![Forum moja liga żużlowa Strona Główna]() |
moja liga żużlowa Krótki opis Twojego forum [ustaw w panelu administracyjnym]
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brindel
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 16:27, 18 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Wielki Finał - 15 czerwca
Beller - San 1:0 (0:0) - Mosać 69
- sędziował: Rafał Lernicki, widzów: 21, 5 tyś
- czerwona kartka: Zenon Tablecki (Beller)
- żółte kartki: Wiśniewski, Krasny (Beller) - Mitażarec, O. Budniak (San)
Bel: Franszczak - Sumernowski, Jacelczyk, Wiśniewski (61, Grinner), Tedewski - Mosać, Delkanx (46, Krasny), Wojatala, Ciołkowski (76, Tablecki), S. Marcinkowski - Gręczyński - trener: Jacek Sołtysik
San: Macić - Jarzębowski, Acverić, Clevex, Zema - O. Budniak, Sava, Mitażarec (65, Cmert), Rasłowski (50, Zaczyński) - P. Budniak (86, Pydziński), Akorski - trener: Henryk Mięsień
W ostatnim spotkaniu tegorocznej Ekstraligi, Więzienni pokonali bo bramce Wiktora Mosacia San i zdobyli swoją 4-tą w historii Zieloną Puchę. Spełnił się więc sen wszystkich mieszkańców tego miasta leżącego nad Wybrzeżem, które na tytuł w Ekstralidze czekało od 1998 roku. W bieżących rozgrywkach Beller był prawdziwym dominatorem wygrywając większość ze swoich spotkań, i nie rzadko czyniąc to w ogromnych rozmiarach. W zasadzie jedyną drużyną, która skutecznie dotrzymywała kroku Więziennym i jednocześnie także rozegrała rewelacyjny sezon był San. Dlatego też finał zapowiadał się na wielką, wspaniałą, piłkarską ucztę. Ostatecznie tak różowo jeśli chodzi o poziom boiskowy nie było, ale emocji nie zabrakło. W pierwszej połowie bramek nie oglądaliśmy, było za to sporo typowo męskiej, twardej walki. W drugiej części spotkania atakowali raz jedni, raz drudzy, ale raczej nie były to jakieś typowo składne, ładne akcje. Ostatecznie bohaterem został Wiktor Mosać, który w 69 minucie przeprowadził fajną trójkową akcję z Marcinkowskim i Gręczyńskim i wpisał się na listę strzelców. Sańczycy próbowali odpowiedzieć, a ich trener delegował do gry kolejną dwójkę napastników, Cmerta oraz Pydzińskiego, ale na niewiele to się zdawało. W 76 minucie zmęczonego Ciołkowskiego zastapił Zenon Tablecki, który mógł doprowadzić z czystej głupoty do podobnego dramatu do jakiego rok wcześniej Credończyków doprowadził Maciej Witczewski. Mianowicie ledwie 6 minut po wejściu na boisko Tablecki brutalnie sfaulował Common Save, co skończyło się pokazaniem mu przez Rafała Lernickiego czerwonej kartki. Już do końca meczu Beller się tylko bronił, ale akcje Sanu nie były na tyle składne aby przynieść wyrównanie. Tak więc Beller po raz 4-ty został mistrzem, i brakuje mu już tylko jednej puchy, aby w tabeli wszechczasów zrównać się z Sanem. Sańczycy tymczasem są największymi przegranymi sezonu bowiem dostali się do finałów zarówno Pucharu Titiru oraz Brindel Ekstraligi, lecz oba przegrali. Na pocieszenie pozostaje im wygrany Vinnil Pel Cup. Koncepcja Sanu jest taka aby stale odmładzać skład więc w przyszłorocznych rozgrywkach w drużynie Sanu zamiast Bartosza Zemy i Common Savy, obejrzymy kolejnych młodych zawodników. A tymczasem Beller świętuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|