brindel
Administrator
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:37, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
I - TOPENKA, Nolandsen, Medder, Hitharcell. - Mathias Topenka pokazał, że obdarzenie go zaufaniem i powierzenie mu dzikiej karty na Grand Prix w Polsce to dobry wybór. W pierwszej gonitwie Czech nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń.
II - SED, Marnyhamps, Mulder, Ratsmisson. - Debiutujący w cyklu GP Zenon Mulder przywiózł za swoimi plecami słabiutkiego Ratsmissona. Niestety nie poradził sobie z duetem Australijczyków i o dalszy byt w turnieju powalczy w eliminatorze.
III - ROBSON, Ovorish, Sreca, Wójtczyński (u3) - Maciej Wójtczyński jadąc na trzeciej pozycji zanotował uślizg na drugim łuku. Zdąrzył się pozbierać z toru dzięki czemu gonitwa nie musiała być przerywana. Żadnych szans z prowadząca dwójką nie miał statysta Lucius Sreca.
IV - PISKORSKI, Alen, Guttierrezz, Mensov. - Paweł Piskorski świetnie rozprowadzał Jacka Alena dzięki czemu obaj wywalczyli awans dalej. Obu naszych jeźdźców ostro naciskał Guttierrezz, ostatecznie jednak Hiszpan żadnego z nich nie wyprzedził.
V - RATSMISSON, Medder, Sreca, Mensov. - W pierwszym z biegów ostatniej szansy, możliwość dobrego wyniku pogrzebali Jegor Mensov oraz Lucius Sreca. Zarówno Rosjanin jak i Szwed mają w GP tragiczny sezon i zasłużenie wypadną z niego po tym sezonie.
VI - GUTTIERREZZ, Wójtczyński, Hitharcell, Mulder. - Niestety Zenon Mulder zdecydowanie ostatni ze startu, a później nie był w stanie już nic zrobić. Odpadł też a to dość spora niespodzianka Flory Hitharcell, który spisywał się świetnie w ostatnich kilku turniejach. Ze sporym trudem w turnieju utrzymał się z kolei Wójt, u którego nadal widać skutki kontuzji.
VII - ROBSON, Topenka, Marnyhamps, Alen. - Niestety tym razem już bez pomocy Pawła Piskorskiego, Jacek Alen kompletnie nie poradził sobie z przeciwnikami. Bardzo ciekawa była walka o drugie miejsce na którym ostatecznie po świetnym ataku dojechał Czech Topenka. Bezproblemowy triumf Robsona.
VIII - SED, Piskorski, Ovorish, Nolandsen. - Gładkie zwycięstwo Adamsa Seda, który nie pozostawił złudzeń, że zamierza tu osiągnąć dobry wynik. Za jego plecami dotarł do mety Paweł Piskorski, który nastawia się tu dzisiaj na dobry rezultat.
IX - JONSSEN, Ajvansson, Tomasen, Klapsson. - Rine Jonssen utrzymuje świetną formę, po zwycięstwie ostatnio dzisiaj Duńczyk nastawia się na powtórzenie wygranej. Wygrał z naprawdę astronomiczną przewagą nad resztą stawki co karze w nim upatrywać faworyta.
X - VINCENT, Smardsson, Osmanovski, Nilsson. - Pierwsze starcie dwójki rywali w walce po złoty medal IMŚ na plus dla Hiszpana Vincenta. Wyżej wymieniona dwójkę przedzielił jeszcze Petr Smardsson.
XI - RATSMISSON, Marnyhamps, Wójtczyński, Nolandsen. - Niestety nasz drugi najlepszy zawodnik totalnie zawiódł. Wójt przed polską publicznością nie awansował nawet do turnieju głównego. Zaskakujące jest to, że wygrał Mikael Ratsmisson, który do tej pory w GP woził same ogony. Awansował też Marnyhamps, z kolei obecność w GP takich zawodników jak Nolandsen to żenada.
XII - ALEN, Medder, Guttierrezz, Ovorish. - Wreszcie ! Alen przebudził się i może na koniec sezonu chociaż wypadając już z cyklu pokaże jeszcze coś ciekawego. Za plecami naszego ridera dojechał do mety Anglik Medder. Najgorszy wynik w sezonie zanotował Mike Ovorish, który w zasadzie stracił szansę na utrzymanie się w cyklu.
XIII - JONSSEN, Osmanovski, Robson, Medder (d3) - Bardzo solidna obsada tej gonitwy. Wygrał ją jednak Duńczyk Jonssen, który pokazał plecy liderowi Mistrzostw Świata. Na ostatniej pozycji przyjechałby znów przeciętnie jeżdżący Robson, ale łańcuch spadł Medderowi.
XIV - KLAPSSON, Piskorski, Smardsson, Ratsmisson (d/start) - Brawo Paweł Piskorski nie przestraszył się koalicji Szwedów. Co prawda nie poradził sobie ze zwycięskim Klapssonem, ale dojechał przed walczącym o medal Smardssonem. W ogóle do biegu nie wystartował Ratsmisson, który został pod taśmą.
XV - VINCENT, Marnyhamps, Sed, Tomasen (w/su) - Dość kontrowersyjna sytuacja na drugim okrążeniu. Bardzo ostra walka bark w bark Marnyhampsa i Tomasena, która skończyła się wywrotą obu zawodników. Ostatecznie pan Kolocenko wykluczył Duńczyka. W powtórce Leigh pokonał swojego partnera z Reprezentacji doświadczonego Seda.
XVI - AJVANSSON, Topenka, Nilsson, Alen. - No niestety forma Alena jest nieustabilizowana i znów jego dalszy byt w turnieju jest uzależniony od eliminatorów. Niestety nasz zawodnik kompletnie nie podjął walki z resztą stawki. Zwyciężył Ajvansson, któremu zależy na obronie medalu. W zasadzie przesądzone jest też to, że Topenka otrzyma stałą dzika kartę na sezon 2009, po tym co pokazuje w tym roku.
XVII - SED, Robson, Alen, Ratsmisson. - Nie było niespodzianki w gonitwie 17. Zdecydowanie najlepiej ze statu Sed i Robson no i to by było na tyle... Z tyłu jedyne co godne uwagi to to, że Ratsmisson zbliżał się do Alena, lecz ostatecznie zabrakło trochę.
XVIII - TOMASEN, Smardsson, Nilsson, Medder. - Czy z Mattiasa Nilssona będzie jeszcze zawodnik czołówki światowej? Ten sezon po ubiegłorocznym rewelacyjnym jest dla Szweda poprostu słaby. Odpadł też Medder dla którego tegoroczna przygoda z Grand Prix była zapewne jedyną w karierze.
XIX - JONSSEN, Piskorski, Vincent, Topenka. - Znakomicie ! Piskorz przyjechał tuż za plecami nie osiągalnego chyba dzisiaj Jonssena. To cieszy bo znaczy, że Paweł jest dziś w stanie wjechał do finału. Juan musi teraz coś zrobić bo inaczej Osman znów mu ucieknie w generalce.
XX - AJVANSSON, Osmanovski, Marnyhamps, Klapsson. - Główny kontrkandydat do zdobycia korony mistrzowskiej Gruzin Osmanovski nie próżnuje i wywalczył właśnie promocję do półfinału. Zaraz za plecami Ajvanssona.
XXI - VINCENT, Smardsson, Sed, Klapsson. - Juan Vincent uratował się przed odpadnięciem z turnieju czym przedłużył swoje szanse na mistrzowski tytuł. Odpadł Adams Sed dla którego jak się później okazało był to przedostatni turniej GP w karierze. Nadal bardzo przeciętnym zawodnikiem jest Andreas Klapsson.
XXII - MARNYHAMPS, Topenka, Robson, Tomasen. - Spore niespodzianki w biegu 22. Wygrał go jadący niezwykle pewnie i widowiskowo Leigh Marnyhamps. Oprócz niego promocję wywalczył startujący z dziką kartą Mathias Topenka. Słaba końcówka sezonu w wykonaniu Mike'a Robsona, z kolei dla Herve Tomasena chyba jeszcze za wcześnie na medal.
XXIII - JONSSEN, Vincent, Osmanovski, Topenka. - Niesamowite ! Piąty raz z rzędu Osmanovski odpada na szczeblu półfinałowym. Tym razem w potyczce z głównym rywalem Vincentem. To wszystko powoduje, że Juan najprawdopodobniej dogoni Gruzina i może go nawet w końcowym rozrachunku wyprzedzić. Daleko z przodu oczywiście nieosiągalny dziś ustępujący Mistrz Świata Rine Jonssen.
XXIV - AJVANSSON, Marnyhamps, Piskorski, Smardsson. - Wielki zawód. Piskorski był przez nas typowany jako pewniak do finału, a tymczasem za burtę wyrzucił go przeciętny, ale ambitny Marnyhamps. Bezproblemowo wygrał Ajvansson, który nie powiedział ostatniego słowa jeżeli chodzi o medal. Z kolei chyba brąz przegrał Smardsson, który odpadł.
XXV - JONSSEN, Vincent, Ajvansson, Marnyhamps. - Dość mocna obsada finału, która zakończyła się oczywiście wygraną nieosiągalnego dziś Rine Jonssena. Duńczyk może sobie pluć w brodę, że tak zawalił środek sezonu, bo końcówke ma wyborna. Vincent zajął drugie miejsce, zdobył 20 punktów, a więc przed ostatnią MŚ wyprzedza Osmana o 2 pkt w generalce. Znacznie do brązu przybliżył się też Ajvansson, a do pierwszej dziesiątki Marnyhamps.
1. RINE JONSSEN 25 pkt (3,3,3,3,3)
2. JUAN VINCENT 20 pkt (3,3,1,3,2,2)
3. MICHELL AJVANSSON 18 pkt (2,3,3,3,1)
4. Leigh Marnyhamps 16 pkt (2,1,2,2,1,3,2,0)
5. Yannil Osmanovski 13 pkt (1,2,2,1)
6. Paweł Piskorski 13 pkt (3,2,2,2,1)
7. Petr Smardsson 11 pkt (2,1,2,2,0)
8. Mathias Topenka 11 pkt (3,2,2,0,2,0)
9. Adams Sed 8 pkt (3,3,1,3,1)
10. Mike Robson 8 pkt (3,3,1,2,1)
11. Herve Tomasen 7 pkt (1,w,3,0)
12. Andreas Klapsson 7 pkt (0,3,0,0)
13. Jacek Alen 6 pkt (2,0,3,0,1)
14. Mattias Nilsson 6 pkt (0,1,1)
15. Heck Medder 5 pkt (1,2,2,d,0)
16. Mikael Ratsmisson 5 pkt (0,3,3,d,0)
17. Maciej Wójtczyński 4 pkt (u,2,1)
18. Marijah Guttierrezz 4 pkt (1,3,1)
19. Mike Ovorish 3 pkt (2,1,0)
20. Matti Nolandsen 3 pkt (2,0,0)
21. Lucius Sreca 2 pkt (1,1)
22. Flory Hitharcell 2 pkt (0,1)
23. Zenon Mulder 1 pkt (1,0)
24. Jegor Mensov 1 pkt (0,0)
sędziował: Yevgieniy Kolocenko, Widzów: 14 tyś
Rine Jonssen: Szkoda, że tak późno się obudziłem. Czuję się w tym momencie zdecydowanie najsilniejszy w całej stawce GP. Niestety zawaliłem środek sezonu i nie mam szans na obronę tytułu. Będę w każdym razie we Wrelaine mocno walczył o brązowy medal. A za rok oczywiście ponownie powalcze o Mistrzostwo Świata.
Juan Vincent: Bardzo się cieszę, że nadrobiłem w zasadzie maxymalną ilość punktów do Yannila jaką mogłem. Mówię maxymalną bo Rine był tu dzis nie osiągalny i nie było żadnych szans go pokonać. W ostatniej rundzie we Wrelaine będzie wielka bitwa o złoto.
Michell Ajvansson: Tym wynikiem pokazuję, że nie zrezygnowałem z brązowego medalu. Wiem jednak, że Rine jest we wspaniałej formie dlatego we Wrelaine czeka mnie ciężka batalia, o obronę tej trzeciej pozycji.
Paweł Piskorski: Co by tu dużo nie mówić, jest to dla mnie naprawdę fatalny sezon. Dobrze, że dobiega juz końca. Teraz jeden z moich ulubionych torów we Wrelaine, gdzie od trzech lat nieprzerwanie wygrywam. Ciężko jednak powiedzieć czy uda mi się to ponownie osiągnąć.
Jacek Alen: Pierwszy raz w tym roku wyszedłem z eliminacji. Cóż to jednak znaczy, wobec bądź co bądź kolejnego nieudanego startu i tak fatalnego sezonu. Będę się jednak starał jeszcze kiedyś powrócić do cyklu.
Maciej Wójtczyński: Ten sezon jest przegrany. Niestety nie dam rady utrzymac się w pierwszej dziesiątce, dlatego awans w challenge'u okazał się bardzo istotny. Za rok postaram się jeździć dużo lepiej.
Zenon Mulder: Takie często bywają debiuty. Niestety nic mi nie poszło i zakończył zawody najszybciej jak tylko mogłem. Bardzo cieszy mnie jednak, że doceniono mnie i dano mi szansę spróbować swoich sił w tej najwyższej żużlowej lidze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|